Menu1

Chemiczny "Hihot"

Gratka dla snobów

W świecie naukowym publiczną tajemnicą jest sposób, w jaki niektóre instytucje "naukowe" zdobywają pieniądze. Wyobraź sobie, ze jesteś naukowcem. Pewnego dnia otrzymujesz imiennie ---- długi list, a w nim m.in. słowa następującej treści:

"Drogi kolego:

Mam przyjemność zaprosić Cię do wstąpienia do Nowojorskiej Akademii Nauk (...) Zaproszenie Cię oznacza uznanie Twojego wkładu w rozwój i popieranie nauki i techniki (...) Znajdziesz się w gronie czcigodnych naukowców, wśród których od 1817 roku był m.in Tomasz Jefferson (...) i ponad 40 laureatów Nagród Nobla. Członkowie reprezentują 50 stanów Ameryki i ponad 150 krajów całego świata. (...)

Co roku otrzymasz całkiem za darmo jeden z szanowanych Roczników z wybranej dziedziny (...) Będziesz otrzymywać za darmo nadzwyczajny magazyn Akademii "The SCIENCES" (...)
Będziesz zapraszany na wieczory muzyczne, kolacje, przyjęcia dla wybitnych uczonych (...)
Czy to będzie bardzo kosztowne? Wcale nie! Opłaty członkowskie to tylko 105$ rocznie (...)

Po prostu wypełnij i odeślij nam załączone Potwierdzenie Członkostwa (...)
Otrzymasz swój Dyplom Członkowski, odpowiedni do umieszczenia w ramkach, wkrótce po opracowaniu twego Potwierdzenia Członkostwa. Kopia (w dużym pomniejszeniu) Twojego Dyplomu widoczna jest poniżej"

Czyja naukowa próżność nie zostanie mile połechtana? Ach, ileż czasu i wysiłku włożyli ci Amerykanie, zanim złożyli mi te propozycje? Docenili moje osiągnięcia naukowe! I skąd znali mój adres? I ten Dyplom... Ładnie się będzie prezentował nad biurkiem. Będą mi go zazdrościć. Dodatkowo w życiorysie będzie można napisać "Członek Zagranicznej Akademii Nauk". 105 dolarów to całkiem niewiele, jak za tak wielki zaszczyt.

Jak dowiadujemy się z dobrze poinformowanych źródeł, wielu polskich naukowców otrzymuje podobne zaproszenia, a są i tacy, którzy już mogą się pochwalić Dyplomem Członkowskim.
Możemy im zdradzić tajemnicę, jak Akademia analizuje "dorobek naukowy" kandydatów i jak zebrała (jak sama pisze) ponad 40_000 członków na całym świecie. Jednym z ostatnio zaproszonych był "Dr Pan I. Organiczne" z Warszawy (ul. Kasprzaka 44-52, Biblioteka).
Wszystko się zgadza. Pan=PAN, Polska Akademia Nauk, I=Instytut, Organiczne=Chemii Organicznej. A czemu "Dr"? No cóż, przecież naukowiec musi mieć jakiś tytuł...


Redakcja dziękuje prof. J. Jurczakowi za wypożyczenie materiałów otrzymanych przez IChO PAN. Tlum. WM

(KCh 1/95)

Menu2