A oczy jak błękit pruski.
Lecz ona serce
Jak diament miała,
Co to nie znało litości,
I swe uczucia
Ciągle zmieniała
Jak mangan wartościowości.
Nasz młody chemik
Płacze i szlocha,
Wszak go rzuciła dziewczyna.
Płacze i szlocha,
A w międzyczasie
Pije C dwa H pięć OH.
(KCh 3/91)