Menu1

Publikacje

Kontrowersyjny uran, czyli zagrozenia dla środowiska zwiaząne z używaniem zubożonego uranu w działaniach zbrojnych współczesnych armii

W 1991 roku Doug Rokke pojechał na Środkowy Wschód jako dozymetrysta sił zbrojnych USA z zadaniem usuwania uranu pozostałego po wojnie w Zatoce Perskiej. Pomagał odkazić 23 wozy bojowe NATO omyłkowo trafione pociskami przez własne oddziały.
Dzisiaj ma problemy z oddychaniem. Jego płuca są uszkodzone, ma problemy ze skórą i zniszczone nerki. Rokke, major w Oddziałch Medycznych Rezerwy Armii USA, nie ma wątpliwości co pogorszyło stan jego zdrowia - kontakt z radioaktywnym metalem. Trzy lata po tym jak pracował w Zatoce, Departament Energii USA zbadał jego mocz. Stwierdzono, ze poziom zawartości uranu w próbce był 4000 razy wyższy niż limit bezpieczeństwa, który w USA wynosi 0.1 mikrograma na litr.
Obecnie w wieku 50 lat jako naukowiec w Jacksonville State University w Alabamie, Rokke prowadzi kampanię na rzecz zaprzestania użycia na Bałkanach bronii zawierającej uran. "Zbrodnią wojenną jest używanie uzbrojenia zawierajego uran, gdy mężczyźni, kobiety i dzieci są narażone na jego działanie bez żadnej medycznej kontroli i opieki" - mówi - "Jest to bardzo, bardzo niedobre"
Zubożony uran (depleted uranium - DU) jest radioaktywnym metalem ciężkim. Stanowi pozostałość po procesie wydobywania uranu-235 ze złóż tego pierwiastka w celu uzyskania paliwa dla elektrowni atomowych i materiału do bomb atomowych. DU zazwyczaj zawiera 99.7% uranu-238.
Jako produkt uboczny przemysłu atomowego zubożony uran jest tani i jest go wiele. Pociski z niego wykonane są bardzo skuteczną bronią przeciw czołgom i wozom pancernym. Mogą wbijać się kilkanaście cali w powłokę pancerza dzięki jego bardzo wysokiej gęstości. Lepiej penetrują pancerz niż tradycyjne pociski przeciwpancerne wykonane z wolframu.
DU na polu bitwy został użyty po raz pierwszy w 1991 roku w czasie konfliktu z Irakiem. Departament Obrony USA twierdzi, że samoloty i czołgi Stanów Zjednoczonych odpaliły 860000 pociskow zawierających 290 ton uranu. Według Ministerstwa Obrony czołgi brytyjskie wystrzeliły 100 pocisków zawierająch mniej niż 1 tonę DU.
Weterani wojny w Zatoce tacy jak Rokke, twierdzą, że kontakt z DU jest jedną z przyczyn niewyjaśnionej choroby (lub grupy chorób) zwanej Syndromem Wojny w Zatoce (Gulf War Syndrome), która od czasu wojny dotknęła tysiące żołnierzy (naukowcy wskazują też na szczepienia jakim poddawano żołnierzy jako na jedną z przyczyn Syndromu Wojny w Zatoce. Wiadomo też, że niejednokrotnie bardzo cieżka choroba znana pod trywialną nazwą Zespołu Przewlekłego Zmęczenia (Chronic Fatigue Syndrome), która jest podobna pod względem niektórych objawów do Syndromu Wojny w Zatoce może być wywołana szczepieniami (głównie przeciw zapaleniom wątroby) oraz metalami ciężkimi (przede wszystkim rtęcią - przypis AK). Iraccy naukowcy utrzymują, że DU był odpowiedzialny za wzrost liczby defektów płodów i zachorowań na raka w południowym Iraku. Jednak zarówno rządy USA jak i Wielkiej Brytanii zaprzeczają temu. Twierdzą, że nie ma dowodów na szkodliwe działanie uranu wśród personelu wojskowego.
Lecz znowu robi się głośno, po tym jak USA przyzwoliły na użycie broni wykonanej z uranu w czasie wojny przeciw Serbii. 3 maja, podczas konferencji prasowej w Waszyngtonie, generał Charles Wald, wicedyrektor do spraw planów strategicznych i polityki z ramienia US Joint Chiefs of Staff potwierdził, że samolot typu A10 Warthog odpalał przeciw siłom serbskim pociski wykonane z uranu. Rzecznik US Joint Chiefs - James Brooks, powiedział dla New Scientist, że czołgi Abrams i AV-8 Harriery także używały na Bałkanach uzbrojenia uranowego. Sekretarz Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii - Robin Cook, stwierdził, że brytyjskie oddziały nie używają DU, ale w Macedonii stacjonuje ponad 20 czołgów Challenger, które strzelały uranową amunicją podczas konfliktu w Zatoce. Są one gotowe do akcji, w razie gdyby oddziały lądowe miały wejść do Kosowa - posunięcie popierane przez Brytanię ze względu na wyraźne ograniczenia akcji z powietrza.
NATO twierdzi, że uran jest używany przeciwko siłom serbskim od drugiego tygodnia maja. "Nie jest używany intensywnie" - twierdzi rzecznik NATO - "Nigdy nie dowiedziono, że użycie DU zagraża ludzkiemu zdrowiu. Nie jest on bardziej groźny niż rtęć." (O tym jak groźna może być rtęć, można przeczytać np. w archiwum listy dyskusyjnej Chemfan, m.in. w dyskusji z listopada 1998 - przypis AK).
Ani NATO, ani USA nie chcą przyznać ile uranu użyto na Bałkanach, ale wiadomo, że w akcjach bierze udział 40 A10 i 6 Harrierów, które zdolne są uwalniać sporo uranu. Na przykład A10 uzbrojone są w 30 milimetrowe działko typu Gatling, które może w ciągu minuty wystrzelić 3900 pocisków, z których jeden na pięć zawiera 300 gramów DU. Oznacza to, że każdy A10 mógłby uwolnić 234 kilogramy uranu na minutę. Jeśli w ofensywie lądowej wezmą udział amerykańskie i brytyjskie czołgi, prawdopodobnie używane będzie więcej DU, twierdzą obserwatorzy.
Oprócz zdolności przebijania pancerza, DU ma niestety tendencję do zapalania się od uderzenia i wytwarzania pylistego tlenku uranu. Ułatwia to rozprzestrzenianie uranu w środowisku i zwiększa niebezpieczeństwo wynikające z promieniowania alfa, które wytwarza. Mike Thorne, specjalista w sprawach uranu z AEA Technology na Harwell w Oxfordshire, poprzednio część UK Atomic Energy Authority, zauważa, że jako alfa emiter, wnikając do organizmu stwarza on podobne zagrożenie do plutonu. W takim razie nawet najmniejsze ilości mogą powodować zniszczenie komórek, co ostatecznie zwiększa ryzyko raka. DU emituje także niebezpieczne promieniowanie beta. Czas połowicznego rozpadu jego głównego składnika, uranu- 238, wynosi 4.46 miliarda lat. Thorne dowodzi, że teoretycznie uran może przyczyniać się do rozwoju Syndromu Wojny w Zatoce (Gulf War Syndrome): "Wobec słabo poznanych efektów biochemicznych jakie wywłuje, DU może być jednym z czynników", mówi.
Pod względem chemicznym DU stanowi poważne zagrożenie dla nerek, gdzie jego wysokie stężenie może prowadzić do uszkodzenia narządów, ale według Thorne`a, nawet małe ilości mogą wywoływać subtelne lecz niekorzystne efekty. Dlatego wyniki badań wykonanych w 1989 roku przez US Oak Ridge National Laboratory sugerują obniżenie limitu zawartości uranu w nerkach z 3 mikro-g/g do 0.3 mikro-g/g.
Widać, że władze cywilne traktują zagrożenie poważnie. W następstwie konfliktu w Zatoce, UK Atomic Energy Authorithy dokonała niepokojących oszacowań potencjalnych efektów, wywoływanych pozostałościami uranu po konflikcie w Zatoce. Obliczono, że jeśli 8% ilości uranu wykorzystanego w konflikcie (23 tony DU) zostałoby wchłonięte, mogłoby to spowodować "500000 potencjalnych zgonów". Podkreślono, że "obliczenia teoretyczne", wskazują że może to być "znaczący problem."

Potencjalne zgony

Kalkulacje AEA umieszczono w zaufanej nocie do prywatnej fabryki uzbrojenia Royal Ordnance, datowanej na 30 kwietnia 1991. Notka oferowała wysłanie do Kuwejtu ekipy w celu usunięcia DU - oferta, która nigdy nie została przyjęta. W zeszłym roku wysoka liczba możliwych zgonów przestała być brana poważnie przez ministra obrony Wielkij Brytanii, Lorda Gilberta, jako "bardzo daleka od rzeczywistości." Powiedział on: "ponieważ pociski wystrzelono na pustyni, wiele kilometrów od najbliższej osady, jest bardzo mało prawdopodobne, że lokalna ludność była narażona na działanie tlenku uranu." Jednakże wojna na Bałkanach nie toczy się na pustyni, lecz na obszarach gdzie ludzie mają bądź mieli domy.
W wyniku wcześniejszego nacisku ze strony weteranów wojny w Zatoce, rząd brytyjski zlecił wykonanie dwóch raportów. W kwietniu tego roku Lord Gilbert cytował badania wykonane w 1993 roku przez Służbę Obrony Radiologicznej (Defence Radiological Protection Service), z których wynikało: "nie wykazano, że jakikolwiek brytyjski oddział został narażony na niebezpieczeństwo zbyt długiego działania DU w czasie konfliktu w Zatoce."
Drugi raport jednak, opublikowany w marcu przez Ministerstwo Obrony, potwierdził, że żołnierze mogli wdychać pył uranowy podczas pobytu w Zatoce, i że to "teoretycznie mogło prowadzić do zniszczenia tkanki płucnej a następnie do zwiększonego prawdopodobieństwa wystąpienia raka kilka lat później."
Ironią jest, że ostatecznie uran może zatruć właśnie tę ziemię, którą NATO próbuje ochronić, mówi Rokke. "Celem tej wojny jest umożliwienie mieszkańcom Kosowa powrotu do domów, ale jeżeli nie usunie się DU, to ci co przeżyli okrucieństwo Serbów i powietrzne ataki NATO będą musieli powrócić do środowiska zanieczyszczonego uranem, gdzie mogą ucierpieć na zdrowiu."

Tytuł oryginalny: Too hot to handle.
Rob Edwards - New Scientist, 5 czerwca 1999
Dla Chemfana tłumaczył z jęz. ang. - Witold Mozga mozgaw@rocketmail.com


Artykuł oryginalny

Na newsach toczyła się na ten temat dyskusja.

Szereg rozpadu promieniotwórczego 238U możesz obejrzeć w artykule: "Radon ... groźniejszy niż Czarnobyl?"

Zobacz także film edukacyjny Armii Stanów Zjednoczonych na temat zagrożeń związanych z używaniem zubożonego uranu WMV (3,1 MB), RAM (10,6 MB).

Menu2