To gremium większością głosów zaproponowało następujące polskie nazwy pierwiastków:
104 Rf - rutherford
105 Db - dubn
106 Sg - seaborg
107 Bh - bohr
108 Hs - has
109 Mt - meitner
Wymowa nazw pochodzących od nazwisk powinna być zgodna z wymową nazwisk uhonorowanych w ten sposób uczonych, nazwę pierwiastka 107 powinno wymawiać się razem z literą "h", tak aby odróżnić go od pierwiastka boru (B).
W następnych tygodniach
odbywały się dyskusje w Towarzystwach Chemicznym i Fizycznym, które wskazały
na poparcie wniosku Komisji przez środowisko chemików i wątpliwości wśród
fizyków, zgłaszane przez Komisję Nazewnictwa PTF, której przewodniczy prof.
Bernard Jancewicz. Wątpliwości te sprawiły, że
12 maja 1998 zwróciliśmy się wspólnie do Rady Języka Polskiego przy PAN
z prośbą o wyrażenie opinii w sprawie zasad tworzenia polskich nazw i terminów
naukowych. W odpowiedzi, która nadeszła z końcem stycznia br., prof. Walery
Pisarek, przewodniczący Rady Języka
Polskiego informuje, że odpowiedź na nasze pismo wymagała wypracowania
przez Radę odpowiednich zasad. Ze względu na to, że zasady sformułowane
podczas tej dyskusji nie tylko uzasadniają polskie nazwy pierwiastków,
ale również mogą być użyteczne przy
tworzeniu innych naukowych terminów, cytuję obszerny fragment listu Prof.
W. Pisarka do komisji nomenklaturowych PTCh i PTF z dnia 25 stycznia br.,
zawierający opinię Rady Języka Polskiego.
"Polska nazwa powinna:
1) być pisana zgodnie z zasadami polskiej
ortografii, ale nie wszystkie sposoby zapisywania poszczególnych dźwięków
mowy sprzeczne z zasadami polskiej ortografii są równie obce; do stosunkowo
dobrze znanych niepolskich zapisów należy między innymi niemieckie -ei-
czytane jako l-aj-l i angielskie -ea- czytane
jako /-i-/;
2) cechować się w miarę możliwości przejrzystością
motywacyjną, to znaczy powinna umożliwiać rozpoznanie, że została np. utworzona
od nazwiska odkrywcy;
3) łatwo się poddawać wymaganiom polskiej
gramatyki, tzn. nie budzić wątpliwości co do tego, jak się odmienia i jak
się zachowuje jako podstawa słowotwórcza;
4) uwzględniać wymagania systemu terminologicznego
danej nauki, tzn. odróżniać się od pozostałych form danego zbioru, ale
jednocześnie być utworzoną analogicznie do nich;
5) być
wolną od nieuzasadnionych skojarzeń (zwłaszcza humorystycznych);
6) w miarę możliwości być zgodną z polską
normatywną literaturą, a zwłaszcza ze słownikami i encyklopediami.
Ze względu na to, że
zasady te okazują się niekiedy wzajemnie sprzeczne (dotyczy to np. zasady
1 i 2), a ponadto nie sposób ustalić ich hierarchii ważności, każdą nazwę
należy oceniać oddzielnie. Biorąc to pod uwagę, opowiadamy się za formami:
1. rutherford, bo
tę właśnie formę jako nazwę pierwiastka 104 podaje "Nowa encyklopedia powszechna"
PWN, która też traktuje formy ruterford i rezerford jako
terminy metrologiczne, już "zajęte" dla innego znaczenia; Różnica między
notowaną w słownikach formą rezerford a proponowaną przez PFT formą razerford
jest niebezpiecznie mała, aby aprobować
obie te formy jako różne terminy o dwóch różnych znaczeniach;
2. seaborg, bo
forma siborg jest zbyt oderwana od nazwiska Seaborg, a do tego co najmniej
umożliwia czytanie jej jako /śiborg/;
3. bohr, żeby
pisownią silniej odróżnić go (jako bohrium) od boru (jako borum);
ponadto wprawdzie tlenek borium jest całkiem
do przyjęcia, to nieaprobowalna jest forma boriumek (bo borium
jest rzeczownikiem rodzaju nijakiego, a przyrostek -ek zdrabnia
tylko rzeczowniki męskie!);
4 i 5 has i meitner
- miło nam stwierdzić, że
w odniesieniu do tych nazw opinie obu stron są zgodne.
Szczegółową trudność sprawiło nam uzgodnienie opinii
o nazwie pierwiastka 105. Pierwotnie opiniodawcy językoznawcy opowiedzieli
się za formą dubień (z odrnianą dubnia, dubniowi, dubień, dubniem,
dubniu), bo forma dubn jest
trudna do wymówienia, a ponadto gubi miękkość głoski /n/ obecną w nazwie dubnium (nie dubnum) ustalonej
przez IUPAC. Tej opinii nie podzielił prof. Janusz Zakrzewski, który akceptując
stanowisko językoznawców we wszystkich pozostałych sprawach, napisał:
"Dla pierwiastka 105
nazwa dubień zdecydowanie mi nie odpowiada. Z
nazwą Dubna jestem oswojony, przed laty bywałem w tym ośrodku,
często prowadząc tam eksperymenty. Może dlatego nazwa dubień tak bardzo
odbiegająca dźwiękowo od słowa Dubna jest
nie do przyjęcia. Odbieram to trochę tak, jakby pierwiastek odkryty hipotetycznie
w Warszawie, nazwano warszawień. Argument o gubieniu miękkości głoski
/fi/ w nazwie dubnium nie przemawia do mnie: wszak w oryginalnej
nazwie Dubna nie ma głoski miękkiej.
Podobnie nie przemawia do mnie argument o trudności wymówienia formy dubn.
W układzie okresowym nazwa pierwiastka
20 brzmi wapń, nie budząca - jak mi się wydaje - żadnych trudności
w wymowie. Słowo wapień oznacza natomiast skałę osadowa, a więc
coś zupełnie innego. Ponadto istnieje już precedens w polskim nazewnictwie:
pierwiastek 97 nosi nazwę berkel, utworzoną
bezpośrednio od nazwy Berkeley. A więc
opowiadam się zdecydowanie za nazwą dubn, proponowaną
przez PTCh. Dla porządku dodaję, że niektórzy koledzy fizycy proponowali
dla pierwiastka 105 nazwę dubna w
rodzaju żeńskim, skoro mamy siarkę i cynę. Ja jednak wolę nazwę dubn."
Tyle prof. J. Zakrzewski.
Prezydium Rady przyłącza się do jego opinii.
Ze względu na rozbieżność
opinii fzyków i chemików, zwłaszcza w odniesieniu do nazwy pierwiastka
1O5, w dniu 19 marca br. zwróciłam się do Komitetu Chemii Polskiej Akademii
Nauk z prośbą o opinię w tej sprawie. Prezydium Komitetu Chemii na posiedzeniu
w dniu 15 kwietnia br. w pełni poparło propozycje Komisji Nomenklaturowej
PTCh.
Po tych wszystkich
konsultacjach i naradach można, jak sądzę, uznać podane powyżej nazwy pierwiastków
104 -109 za obowiązujące w języku polskim.
Zofia Stasicka,
Przewodnicząca Komisji Nomenklatury
Nieorganicznej PTCh
W dniu 21 06.1999 ZG podjął następującą uchwalę: "Po zapoznaniu się z propozycjami nazw pierwiastków superciężkich zgłoszonymi przez Komisję Nomenklatury Polskiego Towarzystwa Chemicznego, Podkomisję Związków Nieorganicznych, Zarząd Główny przyjął je do akceptującej wiadomości i zalecił stosowanie ".
Orbital 5/99